środa, 7 sierpnia 2013

15.

"Było tak pusto."

2 września.
Darcy się bała. Ba! Była przerażona. W jednym momencie zburzone zostały wszystkie mury, które budowała przez kilka długich lat. Natłok uczuć zaatakował ją, a ona nie umiała się obronić. Wiedziała, że nie kochała Harry'ego. To nie miłość. Nie miała pojęcia, jak może określić uczucie do niego, ale to na pewno nie zakochanie. Może zauroczenie, fascynacja, zaintrygowanie. Zresztą, kogo to obchodzi. Kilka chwil temu jej największy wróg, chłopak od gorszych dni, wyznał jej miłość. A miłość to coś, czego Darcy bała się najbardziej.
Nie znała tego uczucia, było jej kompletnie obce. Tylko jedną osobę kochała, tylko jej zmarła mama miała okazję poczuć jej miłość. A gdy Darcy darzyła kogoś tym uczuciem, robiła to całym swoim sercem.
Wiedziała, że od tak nie da rady nikogo pokochać. Nie osobę, którą darzyła nienawiścią przez tak długi czas.
- Cześć, Darc.
- Zayn... właściwie,  to jak zginęła Eleanor? - spytała, a Malik zamarł.
- Miała wypadek samochodowy, mała. Hamulce... przestały działać – zaciął się. - Mówiłem jej, żeby pojechała do warsztatu, ale ona nie chciała mnie słuchać – w jego oczach pojawiły się łzy, a Darcy wstała z kanapy, żeby wtulić się w jego tors. - Może, gdybym ją do tego zmusił to to by się nie wydarzyło...
- To nie twoja wina, Z. Nie waż się tak myśleć. To nie twoja wina – wyszeptała. W jej oczach pojawiły się łzy, które potem spływały po jej policzkach. Nie obwiniała Malika o śmierć swojej kuzynki. Nigdy nawet nie przeszło jej to przez myśl. Przecież nie mógł przewidzieć, że to się stanie. Takie wypadki zdarzają się codziennie. Zayn był jej przyjacielem, a ona zawsze stoi murem po stronie przyjaciół.

Życie to twar­dy orzech, a praw­dzi­wa przy­jaźń, to dziadek do orzechów.

Ciszę przeszył dźwięk telefonu, którego chyba nikt nie zamierzał odbierać. Po chwili wszystko umilkło, ale po niespełna kilku sekundach rozbrzmiało na nowo. Widać, że komuś, po drugiej stronie telefonu, bardzo zależy, żeby skontaktować się z którymś domownikiem i nie zamierza poddać się tak łatwo. Dziewczyna skinęła na Zayna głową, żeby dać mu do zrozumienia to, że ma odebrać ciągle dzwoniący telefon, ale on tylko uniósł ręce do góry i wycofał się do swojego pokoju. Darcy westchnęła, pokręciła głową i poszła do kuchni.
- Tak?
- Dzień dobry, z tej strony komisarz Ben Smith, czy dodzwoniłem się do kogoś z rodziny panny Calder? - Darcy wzdrygnęła się na dźwięk jego chłodnego głosu.
- Jestem... byłam jej kuzynką.
- Znakomicie – policjant powiedział radosnym głosem, a Darcy wywróciła oczami. - Mamy nowe wiadomości dotyczące śmierci panienki Calder. Mechanik, który robił przegląd samochodu pani kuzynki, żeby znaleźć przyczynę wypadku, ustalił, że to tak naprawdę nie był wypadek. Ktoś specjalnie sprawił, żeby tak to wyglądało. Hamulce zostały zupełnie zniszczone i zapewniam panią, że to nie wynik tego, że nie były dawno wymieniane – powiedział na jednym wdechu, a Darcy zamarła. - Czy ma pani jakieś podejrzenia, jeżeli chodzi o sprawce?
- Ja... nie... Eleanor nie miała żadnych wrogów. Wszyscy ją kochali, to naprawdę wspaniała osóbka. Nie mam pojęcia, kto mógłby... to zrobić – głos jej się załamał, a z oczu znowu poleciały łzy.
- A panienka? Czy pani ma jakiś wrogów, którzy chcieliby się zemścić?
- Nie.
Uf­ność niewin­nych jest naj­większym da­rem dla kłamcy. ~Stephen King

Darcy przepełniała nienawiść. Była totalnie wściekła i już współczuła osobie, która upozorowała wypadek jej kuzynki, kiedy ją dorwie. Wiedziała, miała stu procentową pewność, że dałaby radę zabić tą osobę, kimkolwiek ona jest. Chciała pomścić Eleanor. Zdawała sobie sprawę, że jej kuzynka nie byłaby z tego dumna, ale, bądźmy szczerzy, nie przejmowała się tym teraz. Liczyło się dla niej tylko znalezienie człowieka, który pozbawił ją jedynej godnej zaufania osoby w rodzinie.
Przemierzała szybkim krokiem najciemniejsze zakątki Londynu. Nie wiedziała, gdzie tak dokładnie ma go szukać, ale była uparta i znajdzie go, nawet jeżeli miałaby wrócić do domu dopiero na święta. Determinacja wypełniała ją całą.
Zaglądała na każdą pustą, ciemną uliczkę, która mogłaby służyć nieciekawym typom jako kryjówka. Nie bała się, wiedziała, że teraz mogłaby pobić każdego, kto akurat napatoczyłby się jej. Miała ogrom myśli w głowie, które powoli ją rozsadzały. Najpierw ta sprawa z Harrym, a teraz to. Zresztą, nie mogła myśleć o tym akurat teraz, kiedy ma ważną sprawę do załatwienia. Potrząsnęła głową, jakby przez to wszystko miało wylecieć jej z czaszki. Skupiła się tylko na przetrząsaniu uliczek w celu znalezienia jego.
W pewnej chwili poddała się. Była zmęczona, głodna i spragniona, nie wiedziała gdzie dokładnie się znajduje i jak ma wrócić do domu, szczególnie, że teraz nie pojawi się Harry, który jak zawsze uratuje ją z opresji. Usiadła na ławce, podkuliła nogi i oparła na nich głowę.
Po chwili usiadł koło niej, jak zwykle zaniedbany, brudny, ubrany w zniszczone jeansy, starą, czerwoną koszulę i czarną bluzę, która była jedynym w miarę nowym elementem jego garderoby. W brwi i wardze błyszczały czarne kolczyki. Kiedyś mówił, że dzięki nim wygląda seksownie i wtedy może faktycznie miał rację, ale teraz wydawał się przez nie jeszcze bardziej zaniedbany.

Na­reszcie się po­rozu­mieli. Doszli do wnios­ku, że są wrogami. ~Stanisław Jerzy Lec

Uśmiechał się w ten specyficzny dla siebie sposób, wyrażając w ten sposób pogardę i kpiąc z niej. Dawno temu mówił, że ona jest dla niego ważna, a ona, głupia, mu wierzyła. Teraz traktował ją jak najgorszego, bezwartościowego śmiecia. Zresztą, ona nie byłaś mu dłużna, odpłacała się tym samym.
- Jak miewa się twoja kuzynka? - zapytał kpiącym, sarkastycznym tonem, a w Darcy się gotowało.
- Ty bydlaku! - ryknęła i miała wrażenie, że usłyszał ją cały Londyn. - Wiedziałam, że jesteś zdolny do wszystkiego, ale nie sądziłam, że posuniesz się aż do tego! - wstała z ławki, chwyciła go za bluzę, tym samym rwąc ją trochę, i rzuciła go na podłogę. - Ona nic nie zrobiła! Nawet nie wiedziała kim jesteś! - zaczęła go kopać, zupełnie jakby była w amoku. - To najwspanialsza dziewczyna na świecie, nie zasłużyła na śmierć! - z jego ust zaczęła sączyć się krew, a dziewczyna uśmiechnęła się na ten widok. - Jesteś popierdolonym wariatem, Jake.
- Uważaj, bo twoich przyjaciół może spotkać ten sam los – wychrypiał. - Jak oni się nazywają? Zayn? Niall? Louis? Liam? Harry? - uśmiechnął się kpiąco, a Darcy wpadła w szał. Zaczęła kopać go jeszcze mocniej, w następnej chwili podniosła go i pięścią uderzała w jego żebra. Słyszała trzaski, zdawała sobie sprawę z tego, że kilka połamała, ale nie zamierzała przestać. W pewnym momencie rzuciła go na chodnik i zaczęła odchodzić, przedtem plując na niego.
- Lepiej stąd spierdalaj, bo twoi przyjaciele skończą tak samo, mała – usłyszała jeszcze, na co wróciła się tam i kopnęła go jeszcze pare razy.
Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że Jake nie żartuje. Nienawidzi jej i byłby w stanie zrobić wszystko, żeby tylko odegrać się na niej za to, że kiedyś, kilka lat temu, zostawiła go, bo zachciało jej się zmian w życiu. Nie rozumiał, że Darcy nie chciała trwać w tym całym narkotykowym bagnie.
Wróciła do domu, głośno trzaskając drzwiami, tym samym zwracając na siebie uwagę pozostałych domowników. Bez niej było tak pusto...

Ludzie tęsknią za całkowitą odmianą, a jednocześnie pragną, by wszystko pozostało takie jak dawniej. ~Paulo Coelho

Widziała zszokowane miny chłopców, ale nie zwracała na nie uwagi. Wbiegła po schodach na górę i zamknęła się w swojej łazience, żeby zmyć jego krew z dłoni i stóp. Szorowała długo, i w momencie, którym po czerwonej cieczy nie było nawet śladu, nie przestała. Czuła ją na sobie, na swoich rękach, a nie chciała czuć czegokolwiek, co kiedyś należało do niego.
Wyszła z łazienki, wycierając swoje ręce ręcznikiem i wzdrygnęła się, gdy zobaczyła, że na łóżku siedział Harry.
- Cześć Darc – wstał i podszedł do niej, rzucając ręcznik na podłogę i chwytając jej dłonie. - Nie martw się, nie będę pytać – powiedział i uśmiechnął się, tym samym sprawiając, że i ona zrobiła to samo. Nie kochała tego chłopaka, ale wiedziała, że przy nim będzie szczęśliwa. Problem w tym, że się bała. Nie tyle samej miłości, co odrzucenia. Strach ją wypełniał, bo wiedziała, że kiedy Harry pozna ją bardziej, może ją po prostu zostawić, znienawidzić tak, jak na początku. Możliwe, że nawet gorzej. Przypomniały jej się słowa Jake'a. Przecież nie chce narażać swoich przyjaciół na... śmierć.
- Chciałem ci tylko powiedzieć, że będę walczył.
Może jednak warto zaryzykować?
- Przegrasz.
- Wygram dla ciebie.

Dławię się, drżę, dygoczę. Rozpadam się na łzy. A on obejmuje mnie tak, jak nikt nigdy nie obejmował. 
Jakby mnie pragnął.

***
Cześć dziewczyny. x
Takim oto sposobem, pierwsza część opowiadania dobiegła końca. Mam nadzieję, że Was nie zawiodłam, muszę przyznać, że ja sama jestem z siebie dumna. Nie wiem, jak bardzo mam Wam dziękować za to wszystko, co osiągnęłam dzięki Wam. Gdy zakładałam tego bloga, nie miałam pojęcia, że zdobędzie taką popularność. To wiele dla mnie znaczy, koty, a to wszystko dzięki Wam! Niedługo ruszy druga część. Wiele z Was mnie o nią prosiło, więc napiszę Wam te kolejne 15 rozdziałów, ale na tym się skończy. Po szeptach, jeżeli będziecie chciały, ruszę z kolejnym opowiadaniem. Dajcie znać, czy czytalibyście to. Wszelkie pytania, do mnie i bohaterów, możecie zadawać tu: ASK

Bardzo proszę, żeby każdy, kto czytał moje opowiadanie napisał komentarz. to okropnie dla mnie ważne. 

Evil. xoxo

49 komentarzy :

  1. Bosz.. Super rozdział czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super ; ) niemogę się doczekać następnej części xoxo. Boję się, że Darcy ucieknie, się mam nadzieję że wszystko się ułoży i bd gites bites. :D
    Ann xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja śledzę bodajże od 10 rozdziału. Czytałam wszystkie. Chyba to jest moje ulubione opowiadanie, a czytam ich wieeelee. Jest świetne i czekam na dalszą część. Kocham Cię normalnie i zapraszam do siebie mam wielką nadzieję, że przeczytasz chociaż kawałek i dasz mały komentarz co o tym sądzisz. Bardzo mi na tym zależy. Proszę -> mydreamislivewithyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowity rozdział, taki... wspaniały... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, spróbowałabyś tylko nie ruszyć z nowym opowiadaniem! Żyć bym Ci nie dała, Zołzo. ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział tak jak zawsze świetny. i oczywiście będziemy chcieli coś innego jak to skończysz. Nie chcę końca tego opowiadania ;( I zgadzam się z komentarzem wyżej :D tylko spróbujesz nie wiem gdzie mieszkasz, ale się dowiem :D uważaj

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnie, nie mogę się doczekać następnej części ! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju, to opowiadanie jest świetne, kocham je! Z niecierpliwością czekam na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  9. Idealne. Tylko tyle jestem w stanie napisać. <3

    OdpowiedzUsuń
  10. dzisiaj ci napiszę tutaj nie na gadu, że rozdział cuuudowny :)
    wreszcie się dowiedziałam o co chodziło z tym Jakiem, yaaaay. nienawidzę gościa, nawet bardziej niż mojego brata :D

    mam nadzieję, że szybko ruszy druga część.
    czekam i kocham, roksana<3

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam się bez bicia, że dotąd nie skomentowałam ani jednego Twojego rozdziału i jest mi z tego powodu głupio. To niedorzeczne, że nie skomentowałam jeszcze tak wspaniałej twórczości. Dziewczyno, ten blog jest moim ulubionym, masz ogromny talent, uwielbiam główną bohaterkę, rzadko się spotyka w opowiadaniach taki charakterek i dlatego tym bardziej ją polubiłam, że jest taka inna. I lepsza. Ale najbardziej pokochałam Ciebie. Masz niesamowity talent, tylko zazdrościć.:) Jeszcze Cię przepraszam za to, że to pierwszy mój komentarz na tym blogu. xx
    ~ Paulina.

    OdpowiedzUsuń
  12. extra ;*

    całuje lollaa ;*

    czekam nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. jak zawsze zajebiste , kocham twoje opowiadania < 3

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku jesteś wspaniała pisząc to opowiadanie .Strasznie wciąga i wciąż mam mało , ohh. dodawaj szybko kolejną część xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczytałam i opowiadanie jest cuuuuuuuuuuuuudowne! Cholernie jestem ciekawajak potoczą się dalsze losy Darc...Kurczę. Ciekawa jestem także czy przełamie się dla Harrego.
    Jesteś wspaniała i masz ogromny talent! Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział!!! Wzruszyłam się na koniec ;*
    Czekam na na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. KC <3 tYle mam do napisania :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja czytam, ale nigdy nie komentuje. I'm Sorry. XD
    Twoje opowiadanie jest cudowne i takie... inne :) .
    Życzę weny. <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialny rozdział. Już nie mogę się doczekać drugiej części opowiadania. :) <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham to opowiadanie !!! tylko szkoda, że pierwsza część tak szybko się skończyła :( Czekam na drugą!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Podziękuj swojej mamie, że urodziła nam, tak wspaniałą pisarkę! <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Matko boska<3 Uwielbiam Cię, dziewczyno! Końcówka jak zwykle najlepsza xD Tylko szkoda, że to już koniec pierwszej części ;/ No ale kiedyś to musiało przecież nastąpić ;d Jeszcze jest druga część! *O*

    Czekam na NN ;* Weenyyy <3333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  23. Jesteś wspaniała!!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Genialny rozdział, ciekawa jestem czy będą razem.
    Czekam na kolejne 15 rozdział, a po nich nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Super rozdział, Harry i Darc muszą być razem <3
    Czekam na następną część xx

    OdpowiedzUsuń
  26. Nawet nie wiem co napisać...
    Twoje opowiadanie z rozdziału na rozdział staję się ciekawsze. :)

    Czemu ona go nie kocha? :(
    To smutne, ale mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni.
    Oni po prostu muszą być razem! <3

    Czekam na następną część.
    Love,
    Claire xx

    OdpowiedzUsuń
  27. Idealna pierwsza część, jesteś bardzo utalentowana.
    Nie mogę się doczekać reszty.

    Pozdrawia <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Bożeee kocham to ! Już się nie mogę doczekać kolejnej części opowiadania *o*

    OdpowiedzUsuń
  29. Kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudowne :)) Po prostu ZNOWU jest idealnie, zepsuj coś w końcu ! ;**

    OdpowiedzUsuń
  31. *o* nadrobiłam moje zaległości i koooocham to nawet nie mam pojęcia co napisać brak mi słówć
    świetnie piszesz <33

    OdpowiedzUsuń
  32. Sietny i oczywiscie ze będę czytac:*

    OdpowiedzUsuń
  33. Jeju, jak Ty to świetnie napisałaś <3 Uwielbiam to, w jaki sposób oddajesz uczucia bohaterów. To, w jaki sposób układasz zdania. Kocham to wszystko. Chciałam Ci podziękować za to, że jesteś i napisałaś nam takie wspaniałe opowiadanie. Za to, że nie walnęłaś nas jeszcze w twarz i nadal jesteś. Za to, że chcę Ci się pisać drugą część. Dziękuję. Naprawdę cholernie Ci za to dziękuję. Wiesz co? Przepiszę sobie na kartkę ich ostatni dialog i powieszę na ścianie. Będzie mi przypominał Ciebie i to, że nigdy nie wolno się poddawać.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie wpadłam na to, że ten diler byłby do tego zdolny. Może opowiesz konkretniej jego i Darcy historię? Taka sugestia. Myślałam, że prędzej Taylor, ale ten facet to bydlę nie człowiek.
    Darcy teraz żyje w takim strachu, ze nie wiem, jak ona jest w stanie względnie normalnie funkcjonować. Dziewczyna jest skałą. Dziwne, że Jake nie powstrzymał jej przed skopaniem mu tego narkotykowego tyłka, ale nie wnikam.
    Harry, który ją kocha. Awww... Rzygam tęczą. ;)
    Love
    G

    OdpowiedzUsuń
  35. O Matko..!
    GENIALNIE! <3333
    Kocham Cię! I ciesze się, że będziesz kontynuować to opowiadanie :) Harry to jest okropny słodziak :) To widać gołym okiem, że ją kocha ;)
    "-Chciałem ci tylko powiedzieć, że będę walczył.
    -Przegrasz.
    -Wygram dla ciebie." Awwww! <3 KOCHAM NO!
    Czekam na następny odcinek z wielką niecierpliwością! ;**
    .Kamila. <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Super :) Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak to robisz, że żal ściska mnie za serce za rzeczami, które tak naprawdę nigdy się nie wydarzyły? Piszesz naprawdę cudownie i życzę wszystkim przyszłym pisarkom takiego talentu, jak ty masz. Niewielu blogom, które czytam udało się tak podbić moje serce, ale ty to zrobiłaś. Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział i wiedz, że nawet, jeśli nie komentuję, to czytam i się zachwycam:)
    Pozdrowienia i weny życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Po tym co piszesz po prostu widac, ze robisz to z serce. Kazdy Twoj rozdział jest taki strasznie wyjatkowy <3 uwielbiam Cie :*

    OdpowiedzUsuń
  39. Powinna zgłosić to na policję.
    Kurczę, mam nadzieję, że Darcy jednak zrozumie, że go kocha :)
    Pozdrawiam i czekam z ogromną niecierpliwością na NN!

    OdpowiedzUsuń
  40. Ze względu na to, że nie mam teraz czasu, napiszę tylko, że przeczytałam każdy rozdział.
    Bardziej rozpiszę się innym razem, bo jak już wspominałam, teraz nie dam rady.
    Pozdrawiam i kocham, xx

    OdpowiedzUsuń
  41. Emmm głupio mi teraz, bo skomentowałam chyba jeden rozdział... ale muszę powiedzieć żę w ciszy kochałam twoje opowiadanie! Było niesamowite... Ja na prawdę cię uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  42. Zajebiste! To najbardziej przybliżone słowo do tego które opisywałoby to opowiadanie. Zakochałam się w nim już na początku do tego stopnia, że przeczytałam wszystkie poprzednie rozdziały w 2 dni i mam ochotę na więcej.
    Pozdrawiam
    L.

    OdpowiedzUsuń
  43. Czytałam... Boziuuu to jest suuuper. Darcy i Harry musza byc razem. Musza musza musza. Ale to do ciebie nalezy decyzja. A tak pozatym to masz ogromny talent. Blog wspanialy dlatego ide czytac kolejna czesc.<3
    Klaudiaaa^^

    OdpowiedzUsuń
  44. Zajefajnie piszesz ♥♥♥ Kocham to i lecę czytać drugą część xx ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń