wtorek, 16 kwietnia 2013

11.

"To moja nauczka."

     30 sierpnia.
   Ostatnie dni były strasznie, strasznie ciche. Nie żebym narzekała, ale można wyczuć, że wisiała nad nami chmura wypełniona nerwami, a te z kolei miały stać się powodem do następnej, ciężkiej kłótni, podczas której polecą zbyt ostre słowa, a one ciągną za sobą kolejne dni milczenia. To było strasznie uciążliwe. A wszystko przez Taylor i jej zbyt wielką pewność siebie.
    Wyobraźcie sobie sytuację, w której o jedenastej rano schodzę do kuchni wyspana i pełna energii, bo w nocy nie przyśnił mi się ani jeden koszmar, i zastaję w niej dziewczynę Harrego krzyczącą na wszystkich. W normalnych okolicznościach, z chęcią przystąpiłabym do rzucenia w jej kierunku kilku obraźliwych słów, ale biorąc pod uwagę mój doskonały humor, tylko przysłuchiwałam się rozmowie. Kiedy doszło do momentu spoliczkowania Eleanor, która kilka chwil przed tym wygarnęła jej to, że jest najbardziej pustą istotą chodzącą po tym świecie i myślącą tylko o sobie, wkroczyłam do akcji. 
    Skończyło się na tym, że Taylor wykrzyczała Harremu to, że nie jest jej wart i po prostu wyszła z domu, głośno trzaskając drzwiami, a chwilę po tym Eleanor wydarła się na niego, ponieważ, jak to zgrabnie ujęła, "nie umie wybierać dziewczyn". Zayn zganił ją za nietrzymanie strony przyjaciela, a Louis od tej pory nie odzywa się do niego, bo śmiał podnieść głos na moją kuzynkę, a jego ukochaną. Styles non stop siedzi w swoim pokoju i wychodzi z niego jedynie, by zaspokoić potrzebę głodu. Liam i Niall z początku próbowali załagodzić konflikty między przyjaciółmi, ale kiedy i im się oberwało, po prostu przestali. Ja, biorąc pod uwagę moją kłótliwą naturę, wolę nie mieszać się w nieswoje sprawy, bo, znając życie, wszystko skomplikuje się jeszcze bardziej. Chociaż, muszę przyznać, powoli zaczyna irytować mnie napięta atmosfera w czasie posiłków, czy czegokolwiek innego.

Dob­ry los nie jest sprzy­mie­rzeńcem bezczynnych. ~Sofokles


    Mam wrażenie, że wszyscy obwiniają mnie. W sumie, to nie dziwię się im, bo w końcu zupełnie obca dziewczyna, która zachowuje się jak rozkapryszone dziecko, z dnia na dzień pojawia się w ich domu i przewraca świat do góry nogami. To nie może być przyjemne uczucie i nikomu nie życzę przeżycia czegoś takiego. Ale, jak mawiała moja babcia, co się stało to się nie odstanie.
     Starałam się, naprawdę bardzo mocno starałam się nie wypominać im totalnie dziecinnego zachowania. I byłam z siebie strasznie dumna, bo udawało mi się to bezbłędnie. Ani razu nie wspomniałam o tym, że mogliby w końcu przestać strzelać żałosne fochy.
     Zeszłam na dół, gdzie, co za niespodzianka, toczyła się kolejna, wielka kłótnia. Na początku chciałam od razu wycofać się, ale moje pragnienie było naprawdę, naprawdę ogromne, więc postanowiłam niezauważona przemknąć do kuchni, a następnie ulotnić się z domu jak najszybciej. Przeszłam ten odcinek na palcach, skupiając się na tym, by nie zrobić żadnego hałasu, co po przemyśleniu wydawało się bez sensu, bo rozmowa, której zdecydowanie nie można nazwać cichą, zagłuszyłaby nawet dźwięk tłuczonego wazonu.
    - Darcy? Co ty tu robisz? - usłyszałam głos Eleanor, kiedy czołgałam się po podłodze, a po chwili w domu panowała całkowita cisza. Przeklęłam cicho pod nosem, wyklinając doskonały wzrok kuzynki. A może to ja zachowywałam się za głośno? Muszę nad tym popracować.
     - Ja...eee, szukam kolczyka. Tak właśnie! Upadł mi przed chwilą, a teraz, eee, nie mogę go znaleźć... - wydukałam, w duchu modląc się o to, żeby Eleanor i chłopcy nagle ogłupieli. Wszyscy milczeli, a ja zacisnęłam dłonie tak mocno, że aż pobielały mi knykcie. Nie cierpię ciszy i mam wrażenie, że to nigdy się nie zmieni. Wydawało mi się, że słyszę, jak krew płynie w moich żyłach. Atmosferę rozrzedziło dopiero grupowe parsknięcie śmiechem, a po chwili wszyscy chłopcy taczali się po podłodze. Eleanor próbowała zachować poważną twarz, ale nawet ona podśmiewała się pod nosem.

Nikt nie ma dos­ta­tecznie dob­rej pa­mięci, aby kłamać zaw­sze z powodzeniem. ~Abraham Lincoln


    - To najgłupsza wymówka, jaką w życiu słyszałem. - prychnął Zayn, a ja posłałam mu spojrzenie pełne oburzenia. - Nie masz przekłutych uszu, Darcy. - dodał, a ja czułam, jak cała krew przepływa z żył do policzków. Miałam wrażenie, że uderzyła we mnie fala gorąca, a najgorsze było to, że uczucie nie chciało ustąpić. - Jeszcze nigdy nie widziałem nikogo, kto zrobiłby się aż tak czerwony. - parsknął, a ja zmroziłam go spojrzeniem.
     - Zamiast rozwodzić się nad nieważną sprawą, moglibyście mi wytłumaczyć o co znowu się kłócicie. - fuknęłam, a ich miny zmienił się momentalnie. Co chwilę posyłali sobie pytające spojrzenia, a gdy Eleanor kiwnęła głową, ich wzrok skupił się na mojej osobie. Żadne nie odważyło się zacząć. - Dajcie spokój, przecież ja też tu mieszkam. - teatralnie wywróciłam oczami i skrzyżowałam ręce.
    - No i właśnie tu leży problem, Darcy. - odezwał się Niall, a ja wytrzeszczyłam oczy. Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że nie jestem tu zbyt lubiana, ale żeby od razu mnie wyrzucać? To chyba trochę przesada. - Harry... - i nagle wszystko stało się jasne. Odwróciłam się na pięcie i jak burza zmierzałam w stronę pokoju przygłupa od gorszych dni, o mało nie zabijając się o dywan i zaliczając bliskie spotkanie z rogiem stolika, który niechcący przewróciłam.

Bez­radność rodzi złość.


    Nigdy w życiu nie byłam aż tak wściekła. Naprawdę, nigdy. Zdarzały się chwile, w których moja złość wzrastała, ale nie pamiętam chwili, kiedy to osiągnęło aż tak wysoki stopień. Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że Styles za bardzo za mną nie przepada, w sumie można by nawet powiedzieć, że mnie nienawidzi, ale, bez przesady, to nie powód, żeby wywalać mnie z domu, szczególnie po tym, gdy zrobił mi nadzieję na poprawę naszych relacji. 
    To była ta z chwil, w których żałowałam totalnie wszystkiego, co wydarzyło się w przeciągu ostatniego miesiąca. Chwila, w której wyśmiewałam siebie za chęć zmiany. Znowu wstąpiła we mnie ta sama bezczelna, zamknięta w sobie dziewczyna. Przeklinałam siebie za to, że przez jeden moment pozwoliłam się otworzyć. I to moja nauczka.
    Stałam pod drzwiami do jego pokoju. Nacisnęła klamkę, żeby dostać się do środka, ale nie chciały ustąpić. Cwaniak zamknął się na klucz. Niestety, byłam za bardzo wściekła, żeby najzwyczajniej w świecie odpuścić, więc z całej siły waliłam w nie pięścią. Nie wiem, ile czasu minęło, przypuszczam, że całkiem sporo, bo w korytarzu pojawiła się moja kuzynka i reszta przygłupów, prosząc, abym przestała i dała sobie wszystko wytłumaczyć. Próbowali mi wmówić, że nie rozumiem, ale, spójrzmy prawdzie w oczy, czego tu nie można rozumieć? Nie jestem na tyle głupia, potrafię się domyślić, kiedy ktoś nienawidzi mnie aż tak bardzo, że stawia ultimatum dla przyjaciół.
    Kiedy Styles otwierał drzwi, miał bardzo, ale to bardzo zdezorientowaną minę, ale gdy mnie zobaczył, jego twarz przybrała wyraz zmęczonej i zakłopotanej. Ani trochę nie przejęłam się tym, że stał przede mną w samych bokserkach. Pewnie w innej sytuacji, gdybym nie była tak bardzo wściekła, mogłabym nawet poprzyglądać się trochę, bo, szczerze mówiąc, ciało miał niesamowite. Ale, biorąc pod uwagę mój obecny stan, jego mięśnie nie robiły na mnie żadnego wrażenia.

Nad­miar smut­ku się śmieje. Nad­miar ra­dości płacze. ~William Blake


    - Ty! - ryknęłam, po czym popchnęła go tak mocno, że musiał złapać się szafy, by nie upaść. Z moich oczu ciskały pioruny, a ja żałowałam, że nie mogę go nimi porazić. - Z czym ty znowu masz problem, co?! Nie wystarczy ci, że przez twoją byłą laskę skłóciłeś ze sobą najlepszych przyjaciół?! Nie musisz mścić się na mnie, człowieku! Nie moja wina, że twoja dziewczyna okazała się zwykła suką! A może satysfakcjonuje cię wyżywanie się na mnie?! - krzyczałam, a chłopak jedynie zmarszczył brwi. 
    - Nie rozumiem, o co ci znowu chodzi. - westchnął. - Z czym masz znowu problem, Darcy? Serio, staram się nie wchodzić ci w drogę, ani nic, bo to dla nas nie skończy się dobrze, ale ty mi to okropnie utrudniasz, wiesz? - mówił spokojnie, zupełnie jak nie on. Byłam zdezorientowana, ale to zdezorientowanie wcale nie wykluczało złości. 
    - Matko Boska, czy ty się słyszysz?! - wrzasnęłam. - Nie musisz udawać, wiem, że chcesz mnie wypierdolić z domu, tylko wytłumacz mi dlaczego?! Co takiego ci zrobiłam?!
     - Co? Wcale nie chcę wyrzucać cię z domu. - odezwał się, nadal spokojny.
    - Nie musisz kłamać. - warknęłam. - Dobrze wiem, że mnie nienawidzisz, tylko chcę znać powód. - powiedziałam, tym razem cicho. 
    - To... Ja cię wcale nie nienawidzę. Chodzi tylko o to, że ciężko pogodzić mi się z pragnieniem chronienia cię, Darcy. 

Cier­pienie na­leży do życia. Jeśli cier­pisz, znaczy, że żyjesz. Pogódź się z tym, mała dziewczynko.
~Dorota Terakowska

***
Hej! :D
Witam Was po długiej przerwie i na wstępie chcę za nią ogromnie przeprosić. Ostatnio nie mam w ogóle czasu, muszę się uczyć, bo zawalam szkołę, a jak już mam chwilę i chcę coś dla Was napisać, to brakuje mi pomysłów. Wiem, że możecie być źli, macie do tego pełne prawo, ja też jestem zła na siebie, ale spróbujcie mnie zrozumieć. Mam ostatnio ogromnego doła, bo wszystkie blogi, które czytam się kończą, no i obejrzałam TEN filmik. Oczywiście się poryczałam. :< Tak więc, jeszcze raz ogromnie przepraszam.  
Przejdźmy do statystyk. :) Dziękuję Wam za ponad 30 000 wyświetleń, 88 obserwatorów i 230 komentarzy. Naprawdę, zakładając tego bloga nie sądziłam, że uda mi się osiągnąć taki sukces. Nie mogę uwierzyć, że do końca pierwszej części zostały tylko cztery rozdziały... To minęło okropnie szybko, jeszcze pamiętam, gdy zaczynałam pisać pierwszy rozdział i bałam się, że nikomu się nie spodoba.  Okej, dosyć sentymentalizmu. Chciałabym podziękować za przecudowny komentarz, który pod ostatnim rozdziałem zostawiła Lenny Ballerina. Popłakałam się, gdy go czytałam. <3 No i chciałam podziękować również You Make Me Love You za wymyślenie Harcy. :D Nigdy bym na to nie wpadła. Miałam to zrobić już dawno, ale, jak to ja, zapomniałam. :( A no i muszę jeszcze dodać, że cieszę się, iż jest tu ktoś z Białegostoku! :D 
Dziękuję za wszystkie komentarze, mam nadzieję, że teraz również zostawicie po sobie jakiś ślad. Jeżeli macie jakieś pytania, kierujcie je na gg, nie pogryzę, naprawdę. :) Dużo dziewczyn pisze, nie spodziewałam się tego, ale są przemiłe. :D 
Okej, rozpisałam się troszkę, ale to wszystko przez tą długą nieobecność. :x
Buźki.

Ev.

33 komentarze :

  1. nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się że dodałaś w końcu rozdział.
    zawsze jak mówisz że nie masz pomysłów to rozdziały i tak wychodzą Ci genialnie.
    jednym słowem masz talent ;*
    czekam na następny rozdział i życzę dużo weny <3
    XxXxXx

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo się cieszę, że dodałaś rozdział :) i czekam na dalsze rozwinienie akcji :) <33333333

    OdpowiedzUsuń
  3. rozwinięcie * :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Asjfwyyvddgrnofsaxvujcsdhg o.O
    Meeega <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam twojego bloga, po prostu jesteś genialna. Masz wielki talent.
    Bardzo podobają mi się postacie, szczególnie Darcy, która ma coś w sobie, może dlatego, że jest trochę podobna do mnie? Ale mniejsza z tym. Jestem pod wrażeniem, serio.

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest wspaniałe! I pewnie dla ciebie to tylko puste słowa, które zostawia każdy czytelnik, ale mówię to z czystym sercem i to co robisz jest niesamowite! To jak piszesz, jak opisujesz każdą chwilę jest po prostu piękne! Tak bardzo ci dziękuję za założenie tego bloga, że go prowadzisz i że po prostu jest coś tak wspaniałego ♥ Chcę, żebyś wiedziała, że masz już pierwszą fankę nm. 1! Nie mogę nawet już dobrać słów w zdania. Po prostu tego, co jest na tym blogu nie da się opisać słowami. No nie da i dlatego tego nie zrobię, ale wiedz, że cię kocham i kocham to co robisz. ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Super nie wiem co powiedzieć dodawaj nn

    OdpowiedzUsuń
  8. super ♥ czekam na next ! ;D mam nadzieję, że się pogodzą ):(

    OdpowiedzUsuń
  9. Opowiadanie jest rewelacyjne, ale opowiadanie + mój TRANCE = mistrzostwo<3
    Niech będzie happy end *-*

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow.. po prostu nie umiem wyrazić słowami emocji, które mną targają! Co ty ze mną robisz! :D
    Przez cały odcinek tak się wczułam, że przeżywałam to wszystko z bohaterami! ;) Miałam ochotę zabić Harrego! Naprawdę jesteś niesamowita! :D
    Cieszę się, że będzie 2 część :D
    Co do odcinka to jest Niesamowity! <333
    Czekam z wielką niecierpliwością na nową notkę! :***
    .Kamila. <333

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeny, musiałaś skończyć w takim momencie? Jestem ciekawa dalszego rozwoju akcji jak nie wiem co. Kocham Twojego bloga, po prostu kocham. Ciebie w sumie też, bo piszesz fantastycznie. Jesteś niesamowicie utalentowana i Twoje opowiadania mogłabym czytać i czytać i nigdy by mi się nie znudziły :)
    Mam nadzieje, że chociaż zajrzysz. Wiem, że nie jest on choć w połowie tak dobry jak Ty, ale może Cię zainteresuje :)
    http://i-am-katina.blogspot.com/
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. hcndnc dcnejceuwjedneudefnen Wszystkie twoje rozdziały są cudowne <3333 ale chyba ten jest najlepszy nareszcie Darcy jakoś bardziej sie otworzyła ? Tylko może osądzać Stylesa.... ale cóż to w opowiadaniach lubię ;D
    Jestem ciekawa co będzie dalej bo w takim momencie skończyłaś.... Czekam na nn i weeeeny ---G

    OdpowiedzUsuń
  13. O matkoo <33 Boski rozdział ! *o* A końcówka to poprostu najlepsza <33 Powiem szczerze, że jak dotąd, to to był najlepszy rozdział ever ;* Ale szkoda, że zostały tylko 4 rozdziały do końca pierwsZej części ;/ Ale cieszę się, że będzie druga część ;** A tak na marginesie to Harry robi się coraz lepszy <3 W ogóle nie zaczął kłócić się z Darcy, tylko odpowiadał spokojnie *w* Aww <333 A na miejscu Darcy to ja bym najchętniej zapadła się pod ziemię ;o Najpierw zaczyna się na niego wydzierać, a potem się okazuje, że to wszystko to nie prawda ;x A skończyłaś w takim momencie, że nie wyrobię ;-; Następny rozdział musi być o wiele szybciej ! ;D

    Czekam na NN ;* Wenyyy <3333333

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli pozwolisz, to opowiem Ci jak wygląda każdy mój dzień roboczy... Wstaję, szkoła, szkoła, powrót i jedną z pierwszych rzeczy, jakie robię, gdy przkroczę próg domu >strefy wi-fi< jest wejście na whispers-and-love i sprawdzenie, czy nie ma nic nowego. Tak było też dziś. Czytałam już wcześniej, że krucho u Ciebie ostatnio, więc niczego za bardzo się nie spodziewałam, ale rytuał musiałm powtórzyć. Otwieram sobie wesoło Safari,a tam 11! Myślałam, że padnę! Jutro wyjeżdżam do Paryża, a to jak taki mały prezencik pożegnalny. Szybko usadowiłam się wygodnie i zaczęłam czytać. Z początku, nie do końca wiedziałam czego się spodziewać. To świadczy o nieprzewidywalności Twojego bloga, co jest jedną z najbardziej pożądanych cech. Gdy doszło do sytuacji z "kolczykiem" napięcie subtelnie zaczęło rozsnąć... A potem słowa Niall'a! Ah, już wiedziałam, że coś się kroi. Myślałam, ze nawrzeszczą na siebie z Panem Styles'em, ale ku mojej uciesze z ust Harry'ego padły spokojne i zwykłe, a jednocześnie zmieniające wszystko słowa. Zachłysnęłam się nimi i powoli próbowałam je zrozumieć. Poczuć co chłopak chce jej tym przekazać. Nie powierzchownie, ale to głębokie drugie dno. Teraz pozostajue mi czekać, aż okaże sie jak mi poszło...


    _________


    Gdy zobaczyłam swój nick tam "na dole" myślałam, że umrę. Miałam ochotę skakać ze szczęścia, że przeczytałaś to co udało mi się wypisać. Naprawdę cieszę się, że mnie zauważyłaś. Ty chyba nawet sobie nie wyobrażasz, jaką pozytywną energią napełniło mnie to, że tam jestem. I jeszcze te słowa później... Z początku nie mogłam w to uwierzyć. Jedna z najbardzije utalentowanych dziewczyn jakie "spotkałam". Osoba dzięki której, raz w tygodniu mogę oderwac sie od rzeczywistości. Mój autorytet, wzruszył się moim słowami? Pozostaje mi zaufać i czekać na następny rozdział, który zapewne napełni mnie niesłychaną radością, jak i ten.
    L.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zawsze niesamowity i cudowny! Kocham tego bloga <3 najbardziej polubilam Darcy ma cos w sobie :D ciekawe czy kiedys cie spotkalam haha swiat jest maly! xd

    OdpowiedzUsuń
  16. CUDOWNY *_*

    wspaniały ;)

    " DOBRY PISARZ POTRAFI WPROWADZIĆ CZYTELNIKA W KAŻDY NASTRÓJ SWOJEGO OPOWIADANIA "
    Czekam nn ♥
    Całujee Lolaa ;*
    I zapraszam do siebie ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie umiem pisać długich komentarzy. Wybacz...
    Rozdział świetny ;***
    Czekam na cd ;)
    powodzenia w pisaniu ;))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnie słowa z ust Harr'ego kompletnie mnie rozwaliły.
    Komentarz dopiero teraz, ponieważ nie miałam się kiedy zabrać, za przeczytanie nowych rozdziałów na blogach, które czytam.
    Taylor, to suka i każdy to wie, ale jak potraktowała Eleanor, po prostu ręce opadają, a ja sama miałam ochotę jej przywalić.
    Rozdział ogółem świetny.
    Zauważyłam tylko jeden błąd: Wydawało mi się, że słyszę, jak kres
    Mam pytanie, kto wykonał Ci tak fenomenalny szablon?
    Czekam na ciąg dalszy i reakcję Darcy, na słowa Styles'a.
    Będzie gorąco, ja to wiem.
    Życzę oceanu weny i sama także nie mogę uwierzyć, że już niedługo koniec części pierwszej ;(

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie*, Agata ;]

    * http://heart-attack-lets-just-be-friends.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Nawet nie wiesz jak Ty świetnie piszesz..
    A, że rozdziału długo nie było, to nic takiego każdy rozumie, jest coś atkiego jak szkoła i sprawdziany(niestety) więc to jasne, że jak przyjdziesz zmęczona, ze szkoły, masa do uczenia a tu jeszcze musisz coś napisać.
    Podziwiam Cię, masz jeszcze siłe pisać...
    Rozdział jak zawsze oczywście genialny.!
    Czekam na kolejny rozdział na tym i na drugim twoim blogu...
    Pozdrawiem xxxxx

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaczęłam czytac nie dawno tego bloga i muszę Ci powiedziec, że piszesz świetnie.
    Strasznie to wciągające jest.
    Wiesz powiem Ci, że zaskoczyłaś mnie zachowaniem Hazzy.
    Nie spodziewałam się, że będzie ją chciał chronic.
    Już nie mogę się doczekac kolejnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudoooowny <33 Zapraszam do siebie --> http://mydreamislivewithyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. CO.ZA.KOŃCÓWKA. O.O

    SZOK. O.O

    Mówiłam już, że uwielbiam twój styl pisania, twój blog (przed zawieszeniem tamtego- blogI)? Jak nie to- UWIELBIAM TWÓJ STYL PISANIA I BLOG!! :D
    Awwwwwww Harcy ^^ No to mi się podoba! Tylko o co mogło chodzić Hazzie? Dowiem się kiedyś???
    Nie przejmuj się tą "dłuższą przerwą". ;) Wiadomo:
    szkoła- główny powód usuwania blogów (nawet w moim przypadku :x). Też mam jej dość, ale cóż poradzić? Będę 3mać za cb kciuki, żeby wszystko się tam poukładało. ;)
    Czekam na 12!
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  23. O moj boze kocham ten rozdzial! Juz nie moge sie doczekac kiedy bedzie nasteny :D Masz wielki talent <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam ten rozdzial jest mffbflkmhbs i w ogole! :O czekam na nastepny :D mam nadzieje ze Darcy i Harry beda razem <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej. Twój blog sam w sobie zachęca wyglądem, a po przeczytaniu kilku rozdziałów nie można się oderwać.. Dlatego zapraszam cię, abyś zgłosiła swoje opowiadanie do napisania recenzji na jego temat! :))
    http://recenzje-opowiadan-o-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Nominowałam Cię do Libster Award . Więcej informacji na : bad-luck-and-one-direction.blogspot.com
    Gratuluję . xoxo :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam nadzieje, ze niedługo będzie nastepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Rozdział przegienalny. Kocham tego bloga za jego niezwykłość. Ma tą swoją niezawodną magię <3
    Proszę następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  29. Trafiłam tu któregoś pięknego dnia (chyba tydzień temu) przez zupełny przypadek. Przeczytałam pierwszy rozdział i już nie mogłam się oderwać. Nawet nie wiesz jak ciężko było mi wyłączyć Twoje opowiadanie i iść na zajęcia czy zająć się czymś konstruktywnym (czyt. związanym z uczelnią)
    Muszę przyznać, że bardzo bardzo bardzo podoba mi się Twoje opowiadanie. Nie robisz błędów, których na marginesie nienawidzę, i wszystko jest spójne :) Sam pomysł też jest interesujący. Niby się nie lubimy, a może jednak...? Lubię takie historie. Czytając opisy uczuć wielokrotnie miałam łzy w oczach.
    Uwielbiam muzykę jaką dobierasz do rozdziałów i oczywiście cytaty. Cytaty, które są idealnie dopasowane do historii i dają do myślenia.
    Możesz być pewna, że będę tu regularnie zaglądać :)
    Pozdrawiam i życzę weny :*
    @natalia_gajo
    P.S. Byłabym wdzięczna, gdybyś zajrzała do mnie i wyraziła swoją opinię http://if-this-is-love-then-love-is-not-easy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie ogarniam, dlatego czytam dalej :P
    xxx
    G

    OdpowiedzUsuń